lis 08 2005

psst... nie ma nic


Komentarze: 2

Poległy moje marzenia co do Falkonu:( Wszystko było takię piękne.. wszytsko zapowiadało się tak cudownie. Program idealny, wszystkie zajebiste  prelekcje, fantasy, Mtg, Rpg, zabawa, zabawa, zabawa... Czekałam na ten konwent od Wizkonu czyli calutkie 3 miesiące.. żyłam tym .. a teraz co?? Tylko płacz, żal... Nie warto marzyć. Nawet nie wiem dlkaczego tak bardzo mi na tym zależy.. nie chodzi tylko o program chodzi o ludzi o ten klimat ech:/ wszytsko przepadło.. mrok nastaje z powrotem.. chociaż lubię mrok. Dziwne uczucie leżąc sama w ciemnym pokoju czułam się dobrze.. Juz nie smęcę.. ulatniam się wtapiam w szarą rzeczywistość.. powracam do kłótni z moimi myślami... zamykam się. Moze to się wydawać głupie, ale jeśli czeka się na coś tyle czasu jest się pewnym wszytskiego, wszyscy robią ci nadzieję i nagle pst wszystko pryska, to wydaje się jescze ważniejsze niz kiedykolwiek było. Pozostaje mi tylko po konwencie oglądać zdjęcia z Falkonu 2005 ...i miec nadzieję że w przyszłym roku pojade..

 

Mam ochotę stracić świadomość na chwilę.. rozlużnić się, nie myśleć o tym, łzy same napływają..

 

 

                pst cisza

inesss : :
17 listopada 2005, 15:54
Oh ja nie bedę juz tak optymistyczna jak Madelle, bo wiem, że juz napewno nie pojedziemy:( Przezywałam to samo, co Ty: żal, smutek i jebane rozczarowanie, że tyle na Falkon czekałysmy i w jeden dzień wszytkie nasze marzenia i plany prysły:/ Oh ale trzeba jakoś żyć dalej z nadzieją, że jednak pojedziemy tam za rok...za cały długi rok:(
madelle
10 listopada 2005, 20:18
Dobra, jeszcze nic nie jest przesądzone, jeszcze namówię twoją matkę, zobaczysz...
Nadzieja umiera ostatnia:]
Yo, pierwszy komentarz;)

Dodaj komentarz