Komentarze: 7
"Już cię rodzina z domu wygania i już Cię fryzjer z nożycami gania, a ty noś, noś, noś długie włosy jak my!!"
hmm wspomnienia. Tak obóz na Słowacji to już jedynie wspomnienie. Cieszę się jednak, że tak bardzo pozytywne, tak miłw. Pan Daniel który według naszej skromnej teorii będacy w dzieciństwie ofiarą satanistów miał rozdwojenie osobowości (żart oczywiście ale fakt faktem, że miał ogrom energii w sobie) dostarczył nam naprawdę spora dawkę adrenaliny:) Nigdy nie zapomnę nocnych spacerów w góry.. Tej dezorientacji w oczach kadry i przeprawy niestety mokrą nogą przez rzeczkę..
Super osoby, wspaniałe warunki i deska:) Zjazdy w mgle, bolesne upadki, siniaki jako pamiątka, inteligentne piosenki w każdym miejscu, dziwne spojrzenia ludzi przy okazji śpiewania pączków:) No tak iście ambitna piosenka.. (pączki, pączki jagodowe, pączki jagodowe dobre, pączki jagodowe dobre są:P) Zdarzały się również trochę bardziej inteligentne kawałki:) Co mi jeszcze przypomina wyjazd? Ach tak jak mogłam zapomnieć.. Zadrapania po grze w Jungle speeda. Doprawdy zabawnie było.. cóz za radość w oczach trzymającego totem.. tak, tak tego kupić się nie da <lol>
Już tęsknię za większością osób, ale trzeba dalej żyć.. W końcu spotykamy się w lato na RPGu.. Tak Madelle to już postanowione, żaden obóz przygody, żaden survival itp. poprostu RPG!!